plandemia

Ludzie negujący istnienie pandemii koronawirusa nazywają ją plandemią, chcąc podkreślić, że informacje o niej są rozpowszechniane w wyniku działań światowego spisku i mają na celu jedynie wywołanie wśród ludzi strachu, co z kolei ma się przyczynić do zwiększenia zysków koncernów, głównie farmaceutycznych.

Napisy mogą wskazywać na grupę osób, które nie wierzą w pandemię i zagrożenie koronawirusem, a wierzą w teorie spiskowe z tym związane. Pojawienie się napisów na naszym budynku zbiegło się w czasie z sobotnim protestem w Warszawie pod hasłem „Zatrzymać plandemię” (Źródło).

O maseczkach mówią „szmaty” albo „kagańce”. Nie wierzą w pandemię. Dla nich to „plandemia” - globalny spisek mający na celu wprowadzenie dyktatury rządu światowego. (Źródło).

STOP COVID-19! Spotkajmy się razem i protestujmy! Powstrzymamy PLANDEMIĘ! Wybierzmy się razem i pokażmy władzom, że nie damy się manipulować!! STOP KAGAŃCOM! Chodźmy wszyscy razem. Spotkajmy się pod Kopalnia Guido i przejdźmy pod urząd miasta! (Źródło).

„Odwołujemy plandemię. Zdejmij maskę. Nie pozwól odebrać sobie prawa wyboru. Wyjdź na ulicę! Włącz myślenie!” - można było przeczytać na plakatach zapraszających na manifestację. (Źródło).

Z angielskiego plandemic. W języku angielskim słowo to zostało utworzone z połączenia plan ('plan') i pandemic ('pandemia'), które ma wskazywać na 'zaplanowaną pandemię'. Posłużyło do zatytułowania dwuodcinkowego filmu dokumentalnego wyprodukowanego w USA w czasie trwania pandemii koronawirusa (pierwsza część powstała w maju 2020 r., druga — w sierpniu 2020 r.) przedstawiającego argumenty za tym, że informacje o pandemii są rozpowszechniane w wyniku działania spisku koncernów światowych, i przekonującego, że ta w rzeczywistości nie istnieje.